Poznań po drugiej sesji kwalifikacyjnej

27.08.2012

Kia Lotos Race na torze Poznań
Pole position dla lidera. Bartłomiej Mirecki (4) ruszy do jutrzejszego wyścigu V rundy Kia Lotos Race z pierwszego pola startowego. Obok niego swój samochód ustawi Michał Dobrowolski (5). Z drugiej linii wystartują natomiast Filip Tokar (14) i starający się odzyskać prowadzenie w mistrzostwach, Zbigniew Łacisz (22).
Drugi trening czasowy Kia Lotos Race odbył się już przy słonecznej pogodzie i na suchym torze. We w miarę komfortowej sytuacji była pierwsza czwórka z pierwszej sesji, w tym Łacisz i Mirecki. Im wystarczyło utrzymanie wysokiego miejsca w tabeli czasowej.

Obaj są głównymi pretendentami do zdobycia tegorocznego tytułu Mistrza Polski Kia Picanto, lecz do końca są jeszcze cztery wyścigi i wszystkie rozstrzygnięcia są możliwe. Zwłaszcza, że po pole position planował sięgnąć również Michał Dobrowolski, który w pierwszym treningu był trzeci.

Pechowo tę sesję rozpoczął dziennikarz Bartłomiej Jakubowski (98), który na początku wypadł z toru i rozstał się z przednim zderzakiem swojego auta. Powrót do serwisu i naprawa zabrała mu czas z niemal całego treningu i raczej nie było już mowy o uzyskaniu dobrego rezultatu.

Rozkręcił się natomiast Stanisław Kostrzak (15), który już wcześniej udowadniał, że jest szybkim zawodnikiem. W pierwszej sesji był 10., teraz skoncentrował się na poprawieniu tego rezultatu i ostatecznie zakończył czasówkę z najlepszym wynikiem. Do wyścigu, po zsumowaniu czasów z obu czasówek, jednak ruszy z 8 pola.

Za kierowcą z Trójmiasta w drugim treningu plasował się Michał Dobrowolski, a Zbigniew Łacisz niemal do końca sesji był trzeci. Jednak w ostatnich sekundach zepchnął go o jedno oczko najszybszy z VIP-ów Maciej Struk (99) i to dziennikarz (który ma doświadczenie ze startów w pełnym sezonie poprzedniej edycji pucharu Kia Picanto) był autorem trzeciego czasu. Jego VIP-owskie Picanto stanie jutro zatem na 7 polu startowym.

Wyścig główny Kia Lotos Race na torze Poznań zaplanowany jest na 11:50 i zgodnie z regulaminem będzie składał się z dwóch biegów po 12 okrążeń.
Kia Lotos Race na torze Poznań

- To, że jutro ruszam z pierwszego pola, nie oznacza, że wyścig jest poukładany – mówił Bartek Mirecki. Wiem doskonale, że wiele rzeczy może się wydarzyć, jak choćby kłopoty techniczne jakie dotknęły Zbyszka na Słowacji i kosztowały go ogromną stratę czasową. Z pewnością będę chciał uciekać od startu i bronić swojej pozycji do mety. Jak mi się uda, to w drugim wyścigu, z tego 10 pola przebić się jak najwyżej, bo zdobycz punktowa jest w tej chwili najważniejsza.

- Udało się powtórzyć wynik z poprzedniej czasówki w Poznaniu – opowiadał Michał Dobrowolski – Ale łatwo z pewnością nie będzie. Stawka systematycznie przyspiesza i robi się coraz ciaśniej. Druga pozycja wróży dobrze, bo pole startowe jest od wewnętrznej toru. Plan jest taki, żeby zdobyć jak najwięcej punktów i w końcu przełamać tę złą passę. Dotychczas jeden bieg był super, w drugim szło mi kiepsko. Może w Poznaniu uda się w końcu zebrać solidną zdobycz punktową. Jak zwycięstwo będzie w zasięgu, to chciałbym powtórzyć wyniki z Poznania i Słowacji, ale z pewnością nie za wszelką cenę.

- Zawsze jest pewien niedosyt, gdy ktoś startuje z lepszej pozycji – mówił po treningu Zbigniew Łacisz. – Ale druga linia nie jest zła, a biorąc pod uwagę poprzednią rundę w Poznaniu, gdy startowałem z końca stawki, to to jest szczyt marzeń. Będę się z pewnością ścigał z Bartkiem Mireckim, poprzednio on ze mną wygrał, ale to młody i ambitny zawodnik. Ja pewnie w tym miejscu bym nie zaatakował, bo bałbym się, że obaj skończymy w żwirze. Ale to są oczywiście przywileje młodości. Po pechowej Słowacji właśnie straconych tu punktów brakuje mi by być przed nim, ale nastawiam się jednak na to, że jutrzejszy wyścig rozegra się między nami dwoma.

Mówią to o mnie „profesor”, bo zdecydowanie mam największe doświadczenie w stawce KLR, ale widzę błyskawiczny progres wszystkich uczestników mistrzostw. Udało mi się na początku sezonu wykorzystać mój atut i zebrać sporo punktów, ale teraz pierwsza 10 mieści się w 0,5 sekundy i to o czymś mówi.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

google.com, pub-0972404289274348, DIRECT, f08c47fec0942fa0

ARCHIWUM WIADOMOŚCI